Recenzja | "November 9" - Colleen Hoover



Hej!

Październik był dość ciężkim miesiącem, ale mam ambitne plany na listopad i szykuje się coś dla Was. Trzymajcie kciuki aby wypaliło.  Tymczasem zapraszam na recenzję tego cudeńka.









Autor: Colleen Hoover
Tytuł: "November 9"
Tytuł oryginału: "November 9"
Data Wydania w Polsce: 9 listopada 2016
Data wydania na świecie: 9 listopada 2015
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 340 







Na okładkach widać czerwonymi literami tytuł i autora, jednak w nich jest ukryte miasto. Białe kartki to zapewne maszynopis powieści Bena - głownego bohatera.Obie okładki są naprawdę świetne. Wiecie jak bardzo lubię minimalizm, a to jest mój ideał. Nie za dużo i nie za mało. Jedyne czym się różnią to kolorami, ale nie za bardzo, więc tym razem również nie muszę wybierać.


Znalezione obrazy dla zapytania november 9



9 listopada to data, która zaważyła na losach Fallon i Bena. Tego dnia spotkali się przypadkiem i od tej chwili zaczynają tworzyć dwie historie: jedna to ich życie, drugą pisze Ben zauroczony swoją nową muzą. Choć los postanawia ich rozdzielić, to wzajemna fascynacja jest na tyle silna, że nie może pokonać jej ani czas, ani odległość. Co roku 9 listopada rozpoczyna kolejny rozdział historii - tej realnej i tej fikcyjnej. Gdy nieubłaganie zbliża się koniec powieści, szczęśliwe zakończenie wydaje się jedynie mrzonką, bo historia na papierze zaczyna różnić się od tej, w którą wierzy Fallon…

„Zagubiliśmy się między fikcją a rzeczywistością. Nieważne, jaką wersję poznacie. Nieważne, który z ostatnich rozdziałów okaże się tym prawdziwym. Ważne jest tylko jedno: zawsze będę ją kochał“.

Nowa książka Colleen Hoover to opowieść o młodym pisarzu, jego niezwykłej muzie i przeznaczeniu, które ukrywa między wierszami coś więcej niż miłość.



To chyba najlepsza książka Colleen Hoover jaką czytałam. Jest bardzo urocza i piękna, To co się w niej działo rozwaliło mnie totalnie, płakałam przez nią.


Colleen Hoover stworzyła książkę w książce. Fallon uwielbia czytać romanse, a Ben także pisać. To chyba dobranie idealne. Mimo tego, że ja nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak bohaterowie i mam nadzieję, że nie będę, ale było coś takiego przez co emocjonalnie związałam się z bohaterami. W efekcie tego ryczałam jak bóbr. 

Czytałam to razem z Never, never i trochę się obawiałam, że ta książka też będzie taka słaba. Jednak nie, wszystko tu było takie złożone, przez co płynnie mi się to czytało. 

Przez bohaterów w ogóle zapomniałam o sekrecie, który wbił mnie w fotel. Pamiętam, że kiedy to czytałam miałam gorączkę i oczy mnie potwornie bolały, ale musiałam przeczytać chociaż trochę, łzy leciały mi strumieniami, a ja marzyłam aby ta książka miała chociaż 10 stron więcej. 

Każdy bohater w tej książce mnie interesował, miał w sobie coś przez co chciałabym go poznać, zapytać o kilka rzeczy, dowiedzieć się o nim czegokolwiek.

Podsumowując, November 9 to bardzo ciekawy romans z wieloma świetnymi wątkami. Świetnie pokazuje jak szybko można się w kimś zakochać i równie szybko go stracić. Widać, że każdy ma jakieś blizny, ale nie zawsze są one widoczne. Będę polecać tę książkę każdej osobie jest ona piękna, urocza, smutna, a bohaterowie są idealnie wpasowani do niej. Dawno nie czytałam czegoś w tym stylu. To jest ta Colleen Hoover, którą uwielbiam.

Ulubione cytaty:

November 9 to naprawdę skarbnica cytatów. Jest ich tak dużo, że zrobiłabym dla nich specjalny post, ale nie wiem czy kogoś by to interesowało. 

"Nigdy nie uda ci się znaleźć siebie jeśli zatracisz się w drugiej osobie."

"Młodość i piękno przemija. Dobroć - nie"


Moja ocena

Czy choć trochę zachęciłam Was do przeczytania tej książki? A może ktoś już ją czytał?  Jak wrażenia?

Udostępnij ten post

5 komentarzy :

  1. Jestem zainteresowana tą książką, ale teraz jestem w świecie fantasy ;)
    Cytaty piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, czasami też tak mam, a jak chcę przeczytać obyczajówkę to mi nie wchodzi.

      Usuń
  2. Aaaa, czytam to jak najszybciej mi się uda. Czyli widząc mój plan lekcji i terminy sprawdzianów dopiero za kilka tygodni. Najwyżej porzucę wszystko by poznać nową książkę Hoover. Zazdroszczę ci że masz już ją za sobą.
    A post z cytatami bardzo chętnie poczytam :)
    MÓJ BLOG - zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o co chodzi u mnie też jest masakra. Może zrobię taki post z okazji premiery książki ;)

      Usuń
    2. Nie mogę się doczekać! ^^
      Nominowałam cię do tagu:
      http://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2016/11/monolog-z-ksiazka-w-doni-poradz-sobie-z.html

      Usuń