Recenzja | Musimy coś zmienić - Sandy Hall



Hej!

Zauważyłam, że dawno nie robiłam "Szybkiej recenzji" dlatego dziś przyszedł na nią czas. Tym razem będzie szybka recenzja książki Sandy Hall - "Musimy coś zmienić". Cieszę się, że ją przeczytałam, bo jest bardzo fajna. Z resztą zaraz sami się przekonacie. Zapraszam!



Okładka książki Musimy coś zmienić




Autor: Sandy Hall
Tytuł: "Musimy coś zmienić"
Tytuł oryginału: "A little something different"
Data wydania w Polsce: 13 maja 2015
Data wydania na świecie: 26 sierpnia 2014
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 304








Ta okładka jest prześliczna. Słodycz od niej bije, ale nie w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest po prostu bardzo ładnie wydana. Jednak nie przebija oryginału, który wprost genialny! Nie wiem jak to opisać słowami, bo wygląda przecudnie. Trochę wygląda jak opakowanie na czekoladki. Nie do końca wiem skąd przyszło mi do głowy to porównanie, lecz pasuje. Bardzo chcę mieć oryginał na półce.

Okładka książki A Little Something Different


"Pełna humoru historia miłosna opowiedziana z 14 punktów widzenia!
Lea i Gabe są dla siebie stworzeni. Słuchają tej samej muzyki, lubią identyczne jedzenie i mają podobne poczucie humoru. Niestety, oboje są bardzo nieśmiali, a w dodatku Gabe skrywa pewien sekret. Między nimi aż iskrzy, a wszyscy wokół to zauważają. Oni sami nigdy by nie przypuszczali, że tak wiele osób trzyma za nich kciuki. Bariści śledzą rozwój ich znajomości jak serial telewizyjny. Kierowca autobusu opowiada o nich swojej żonie. Kelnerka podstępem sadza ich przy jednym stoliku. Nawet wiewiórka uważa, że byliby idealną parą.
Kiedy Lea i Gabe w końcu zrozumieją, że łączy ich niezwykłe uczucie?
Które z nich zdecyduje się zrobić pierwszy krok?Czy nie będzie już wtedy za późno?"

Zaczynałam tę książkę z lekkim dystansem, ponieważ gdzieś słyszałam, że ktoś się na niej zawiódł. Dlatego trochę się przestraszyłam, bo pomysł 14 perspektyw wydawał mi się na prawdę fajny. Na początku - przez 2 strony - dialogi wydawały mi się trochę sztywne i sztuczne. Na szczęście szybko to minęło i mogłam rozkoszować się zabawną historią miłosną.

Miałam pewne obawy dotyczące Gabe'a. Bałam się tego sekretu, ale nie chodzi mi o trudności jakie mogłyby wyniknąć z tego, lecz o banalność tej powieści. NA SZCZĘŚCIE, autorka nie zrobiła melodramatu, co mnie ogromnie ucieszyło.

Przyszedł czas na bohaterów, z których jestem zadowolona! Dlaczego? Bo nie byli sztuczni. Byli fajnie wykreowani jako normalne osoby, a nie uzależnionych od imprez studenci z Ameryki, jak wszyscy sobie wyobrażamy ich idealne życie. To były normalne osoby, dlatego fajnie czytało się nie tylko dialogi, - których było bardzo dużo - ale także opisy, których zazwyczaj nie lubię.

Trochę też bałam się, że pod koniec poznamy perspektywę głównych bohaterów, czego nie chciałam, bo sądzę, iż to byłby słaby pomysł oraz zniszczyłoby mi to końcówkę i znowu się nie zawiodłam!

Podsumowując, "Musimy coś zmienić" to zabawna historia, - musicie uwierzyć mi na słowo, bo ja zazwyczaj się nie śmieję, kiedy czytam książki, a tu się śmiałam i to bardzo - która zawiera normalnych bohaterów. Nie ma w  niej głupich sytuacji oraz niepotrzebnie przedłużanych wątków. To świetna książka na lato, mam nadzieję, że kiedyś do niej wrócę, bo warto.



Moja ocena 

Równo 300 słów! Brawo ja! 
Czytaliście tę książkę? Jeśli tak to jak wrażenia?

Udostępnij ten post

1 komentarz :

  1. Książka jeszcze przede mną, ale ja natomiast słyszałam o niej dużo pozytywnych opinii ;)
    Super, że bohaterowie nie są sztuczni

    OdpowiedzUsuń