Recenzja | "Cudowne tu i teraz" - Tim Tharp




Hej!

Muszę nadrobić z recenzjami, bo przez jakiś czas nie pisałam. Dzisiaj zacznę od książki, która niezbyt mi się podobała, może to przez wygórowane oczekiwania? Sama nie wiem.








Autor: Tim Tharp
Tytuł: Cudowne tu i teraz
Tytuł oryginału: The Spectacular Now 
Data wydania w Polsce: 22 kwietnia 2015
Data wydania na świecie: 1 listopada 2008
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 368








Polska okładka bardzo mi się podoba - pewnie dlatego, że to filmowa wersja. Trochę szkoda, że nie ma normalnej, ale przecież okładka nie jest najważniejsza. Jednak zagraniczne, pierwsze wydanie wydaje mi się fajniejsze. Nie wiem co w nim jest takiego innego, ale wydaje mi się lepsze.





"Sutter Keely to rozrywkowy gość, który poderwie do tańca największego smutasa. W szkole daleko mu do orła, nie planuje studiów i prawdopodobnie spędzi większość życia, składając koszule w sklepie z męską odzieżą. Trudno. Ważne, że miasto jest pełne kobiet, a dobry alkohol potrafi sprawić, że życie jest absolutnie fantastyczne.

Pewnego ranka po nocnej balandze Sutter budzi się na obcym trawniku i poznaje Aimee. Aimee nie wie, o co chodzi w życiu. Aimee to towarzyska porażka. Aimee potrzebuje pomocy, więc bohaterski Sutterman podejmuje wyzwanie. Ma plan: pokaże jej, na czym polega dobra zabawa i puści ją wolno, gdy będzie gotowa żyć pełnią życia. Jednak okazuje się, że Aimee to dziewczyna inna niż wszystkie, które poznał do tej pory. Nie wiedząc kiedy i jak, Sutter zakochuje się po uszy. Do tego czuje, że po raz pierwszy w życiu ma wpływ na kogoś innego – może mu pomóc, ale może też go zniszczyć…"




 Wiedziałam czego się spodziewać, bo oglądałam film, ale nie zdawałam sobie sprawy, że mogę się aż tak zawieść. Ekranizacja była świetna, widziałam ją rok temu i bardzo, ale to bardzo mi się podobała i z chęcią wrócę do tego, a do samej książki nigdy. 

Zacznę od głównego bohatera, który jest okropny i tu nie chodzi o jego uzależnienie od alkoholu, ale o to, że zachowuje się jak kompletny idiota niby wszystko widział, przeżył, wie. Wcale - moim zdaniem - nie ma to jakiegoś głębszego przesłania, a jego postać jest wręcz irytująca. Wszystkie decyzje jakie podejmuje, są kompletnie bez sensu. Czasami miałam wrażenie, iż sam sobie stwarza problemy, robi tak aby je miał. 

Jedyną dobrą postacią była Aimee. Podobało mi się to jak została przedstawiona, ale nie byłam zachwycona tym kim się stała dzięki Sutterowi. 

Wiecie co? Pomysł na tę książkę i styl pisania jeszcze nie był taki zły, jednak dla mnie bardzo ważni są bohaterowie, a tu zabrakło mi kogoś ciekawego, normalnego, prawdziwego. Po prostu nie znalazłam uczuć, a to jest  kluczowe, przykro mi to pisać, skoro film tak bardzo mi się podobał. 

Była jeszcze jedna dobra rzecz w tej książkce. Podobał mi się humor. Kilka razy się zaśmiałam, ponieważ uwielbiam sarkam, a tam trochę go było. 

Podsumowując, Cudowne tu i teraz to niezbyt ciekawa powieść do której nie chcę wracać. Bohaterowie byli słabi, chociaż na początku tak mi się nie wydawało, a ich decyzje - okropne. Ze strony na stronę robili się coraz gorsi. Jednak styl pisania Tima Thrapa przypadł mi do gustu, więc mimo słabo wykonanego dobrego pomysłu szybko udało mi się przeczytać i humor jaki tam panował był fajny, ale to tyle co mogę o niej dobrego powiedzieć. Po raz pierwszy to powiem - lepiej obejrzeć film niż przeczytać tę książkę. 

Ulubiony cytat:

"Jeśli naprawdę się czegoś chce, trzeba o to zawalczyć."


Moja ocena


A Wam przypadła do gustu ta książka? 


Udostępnij ten post

8 komentarzy :

  1. Nie czytałam, filmu też nie oglądałam, muszę nadrobić :D Szkoda, że książka nie jest fajna, bo jak czytałam sam opis to wydawała się ciekawa i godna przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opis jest bardzo ciekawy i zachęcający, ale jej treść nie powala. Jednak warto przeczytać, wyrobić własne zdanie, chociaż ja nie polecam. :)

      Usuń
    2. Opis jest bardzo ciekawy i zachęcający, ale jej treść nie powala. Jednak warto przeczytać, wyrobić własne zdanie, chociaż ja nie polecam. :)

      Usuń
  2. Hmm, może odpuszczę sobie książkę, a oglądnę film, bo jeszcze go nie widziałam. Nawte jak teraz sprawdzam biblioteki w moim mieście to nigdzie nie ma tej książki, a nie chce jej kupować.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedziałam na Twoją nominację do LBA. Dziękuję!
      http://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2016/08/monolog-z-ksiazka-w-doni-lba-6.html

      Usuń
  3. Hej! Nominowałam cię do Liebster Blog Award :D
    Więcej informacji tutaj: http://lowczyniksiazekk.blogspot.com/2016/08/liebster-blog-award-1.html

    OdpowiedzUsuń